piątek, 21 grudnia 2012

2.

Kompletnie zapomniałam założyłam bloga w dniu końca świata (który raczej nie nastąpi). :D

Na reszcie upragnione wolne - pewnie wszyscy na nie czekali.
Zacznie się, chociaż już się zaczął świąteczny chaos - prawie jak koniec świata. ;p
Ludzie w sklepach są nieobliczalni przepychają się, rzucają na wszystko, a gdy Ty coś weźmiesz patrzą na Ciebie podejrzliwym wzrokiem.
Ale najgorsze jest przed zakupami, gdy mama robi listę zakupów, która sięga jak z Warszawy do Londynu i z powrotem, a do tego wszystkiego dochodzi sprzątanie i pranie - jak ja tego nie lubię!

Chyba bardziej nie lubię dzielić się opłatkiem, bo jeśli za kimś nie przepadam (bo daje kijowe prezenty ;p) to czego mam mu życzyć? Wszystkiego co najgorsze? Już widzę wzrok mojej mamy, gdy składam takie życzenia. :D
Pół biedy jest, gdy ktoś mi pierwszy coś tam życzy i odpowiem "wzajemnie".

Nie rozumiem, dlaczego tak obżeramy się w święta, a później próbujemy to wszystko zrzucić? Schudniemy, a w następne święta znów będziemy się opychać - strasznie głupie. :D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz